niedziela, 22 grudnia 2013

BOŻE NARODZENIE !


ŚWIĘTA !! ŚWIĘTA !! ŚWIĘTA !!
Z okazji Świąt Bożego Narodzenia chciałaby Wam złożyć życzenia!
Nie lubię ich składać więc krótko:

Wszystkiego co najlepsze moje Misiaczki !
Zdrowia, szczęścia i czego sobie życzycie !
Kocham was za każdy komentarz pozytywny i negatywny, za każde wyświetlenie, za każdą chwilę jaką poświęciliście na blogu. Dziękuję Wam za wszystko !! 
KOCHAM WAS PAMIĘTAJCIE O TYM !!
Mimo, że jesteśmy daleko od siebie, nie wiemy o sobie za wiele, ale.
Jesteśmy Directioners ! Jesteśmy siostrami !
xoxoxo /Lexii xx. 


piątek, 13 grudnia 2013

Dream is more than...

ROZDZIAŁ 16.

*** Harry***
Cholerny gówniarz. Nie może chociaż udawać, że wszystko jest w porządku ? Mógłby spróbować. To takie trudne ? Przez cały czas będę się obwiniał za ten cały ich związek. Mogłem to przerwać. Mogłem ją wysłać do tomu. Siedziała by z rodzicami i nie miałaby szans na spotkanie z Niallem. Ale nie, musiałem być głupi... Pozwolić swojej młodszej siostrzyczce i najlepszemu przyjacielowi być razem. Pojebany pomysł. Wiedziałem, ze to wszystko tak się skończy. Wiedziałem, że ją skrzywdzi. Może i zapewniała mnie, że jest wszystko w porządku, ale znam ją od siedemnastu lat, a to jest wystarczająco dużo żeby wiedzieć kiedy mnie okłamuje. Martwiłem się o nią...
Wszedłem bez pukania do pokoju Horana. Było ciemno i cicho. W pierwszym momencie zastanowiłem się czy przypadkiem gdzieś nie wyszedł.
H: Niall ?
Nie uzyskałem odpowiedzi jednak po chwili usłyszałem zdenerwowany oddech blondyna. Podszedł do łóżka i usiadłem na jego krawędzi.
H: (t.i.) tu jest.
N: Wiem.
H: To dlaczego nie zejdziesz się przywitać ?
N: Nie mam odwagi.
H: Nie masz kilku lat. Wstawaj.
N: Nie Harry. Kiedy ją zobaczę to wszystko wróci. Ta cholerna miłość. Myślisz, że dlaczego pije ?
H: Chodzi o nią ?
N: Tęsknię za nią. Alkoholem próbuję zapełnić tą pustkę, ale to nic nie daje.
H: Piciem nic nie załatwisz.
N: Wiem.
H: Chodź.
N: Nie potrafię.
H: Zostaje tu na dłużej.
N: To znaczy ?
H: Trzy tygodnie, może miesiąc. Będziesz tak siedział w czterech ścianach przez ten czas ?
N: A mam inne wyjście ?
H: Zejść na dół i przywitać się z nią jak człowie ?
N: Możesz mnie zostawić ? Proszę.
H: Nia...
N: Proszę.
H: Jak chcesz.
Wstałem z łóżka i wyszedłem z pokoju zamykając za sobą drzwi. Stanąłem w korytarzu i miałem ochotę wejść tam z powrotem i na siłę chciałem go stamtąd wyciągnąć. Potrząsnąłem głową i zszedłem po schodach na dół. Wszedłem do salonu i od razu (t.i.) wstała.
H: Nie ma szans.
Usiadła z powrotem na kanapie i oparła głowę na rękach. Po chwili otarła łzy z policzków i zaczęła zawzięcie szukać czegoś w torebce.

*** (t.i.) ***
Po chwili znalazłam to czego szukałam. Wyciągnęłam telefon i wysłałam do Nialla wiadomość.
                           
                                                  " Albo sam tu zejdziesz, albo ja to zrobię..."
Rzuciłam telefon obok mnie i oparłam się na poduszkach. Po chwili rozległ się dźwięk dzwonka. Liam wstał i poszedł otworzyć. Pizza... Chłopak zapłacił i podziękował mężczyźnie. Przyszedł z kilkoma pudełkami pizzy i położył ją na stoliku. Jak to oni, napadli na jedzenie i zanim się obejrzałam nie było już połowy. Nie wiem jak oni mogą to ta szybko wchłaniać. Ile można iść z góry ? Dwadzieścia minut to za mało ? Prosiłam... Nie przyjdzie ? Sama to zrobię. Wstałam z kanapy i pobiegłam na górę. Stanęłam przed drzwiami i przez chwilę zastanawiałam się czy wejść. Wyciągnęłam rękę żeby chwycić klamkę. Drzwi się otworzyły. Nie dzięki mnie. To on...
Światło z korytarza oświetlało jego zapłakaną twarz. Płakał ?
Bez żadnego zastanowienia zrobiłam krok i mocno się do niego przytuliłam. Nie chciałam żeby to minęło. Chciałam trwać w tym uścisku już na zawsze...
N: Przepraszam.
W tamtym momencie przez moją głowę przepływało tysiące myśli. Nadal go kocham, ale... No właśnie, ale bycie razem sprawia mi więcej bólu niż rozłąka.
Chłopak wziął mnie na ręce i przycisnął do ściany swojego pokoju.
N: Przepraszam.
Chwyciłam go za szyję i mocno do siebie przyciągnęłam. Nasze usta szybko się złączyły. Całowalismy się tak zachłannie jakbyśmy mięli nigdy się nie zobaczyć, tak jakby to był ostatni pocałunek w naszym życiu. Jakbyśmy umierali...
N: Nie potrafię tak łatwo zapomnieć.
T: Kocham cię Niall.
Chłopak oderwał się ode mnie i spojrzał mi głęboko w oczy. To wraca... To uczucie, którego tak cholernie mi brakowało. Tęskniłam za jego dotykiem, który towarzyszył mi każdego dnia. Za jego zapachem, za pocałunkami. Za uśmiechem, którym budził mnie każdego ranka... Za jego obecnością.
Czy to jest dobry pomysł ? Żeby do siebie wrócić ? Serce co innego, rozum co innego...
Dlaczego to musi być tak cholernie trudne ? No dlaczego ?
N: Też cię kocham.
Oplotłam ręce wokół jego szyi i mocno się do niego przytuliłam. To było wszystko czego właśnie w tej chwili pragnęłam. Niall mocniej mnie objął i przeszedł na łóżko. Położyliśmy się na wygodnym materacu i się w siebie wtuliliśmy.
N: (t.i.).
T: Hmm ?
N: I co teraz ?
T: To znaczy ?
N: Z nami ?
T: Nie wiem, Niall.
N: Wiesz, że nie możemy tego odkładać.
T: Boję się. Cholernie się boję.
N: Chcesz ze mną być ?
Zamilknęłam. Nie wiedziałam co mam odpowiedzieć. Nie byłam tego pewna, ale ta strasznie go kochałam.
N: Dlaczego nic nie mówisz ?
T: Chciałabym z tobą być. Nawet nie wiesz jak bardzo tego pragnę, ale...
N: Ale się boisz.
T: Tak Niall. To jest strasznie trudne.
Usiadłam po turecku na wygodnym łóżku i po chwili dołączył do mnie Niall. Chwycił moją dłoń i pocałował jej wewnętrzną stronę.
N: Jesteś dla mnie cholernie ważna.
T: Kocham cię.
Wyszeptałam i o woli zbliżyłam się do blondyna. Chłopak delikatnie musnął moje usta, po chwili rozchyliłam je delikatnie i pozwoliłam na pogłębienie pocałunku. Położyłam się na plecach, a on się nade mną pochylił. Pragnęłam go jak nigdy wcześniej. Wsunął ręce pod moją koszulkę i przejechał po brzuchu. Momentalnie po całym moim ciele przeszły ciarki. Moje ręce wylądowały w jego włosach. Po chwili chłopak się ode mnie oderwał i spojrzał głęboko w oczy.
N: Chcesz tego ?
T: Tak.
Powiedziałam i przyciągnęłam go do siebie bliżej.
_____________________________________
Sama w to nie wierzę ! :D
Dodałam kolejną część !! Krótką, cholernie krótką, ale dodałam ! :D :)
Komentujcie ! :)/ Lexii xx.

wtorek, 3 grudnia 2013

Kolejny głupi komentarz !

Kolejny raz zwracam się do KOCHANEGO ANONIMKA !!!
"kiedy następna część wszyscy czekają już miesiąc bez przesady ;;;;///"

Nikt ci nie karze czekać, a skoro już miesiąc nic nie dodaję to mam do tego powody z których kolejny raz nie będę się tłumaczyć !!!
A do tych NORMALNYCH i ROZUMIEJĄCYCH PEWNE SPRAWY dodam coś niedługo teraz nie ma mnie w ogóle w domu bo musiałam się przeprowadzić i do tego jestem chora i nie mam ochoty na pisanie opowiadań i imaginów !! Źle się czuje i nie mam do tego głowy !!
Mam nadzieję, że zrozumiecie !!/ Lexii xx.